
Nie daj się złapać w pułapkę „zajętości”. Mój znajomy opowiedział mi własne doświadczenie związane z … myciem lodówki. Tak był zaangażowany w to działanie, że nie miał czasu na nic więcej.
Może nie byłoby w tym nic złego ale po pewnym czasie zdał sobie sprawę, że mycie lodówki wcale nie było konieczne a jego zaangażowanie było sposobem na uniknięcie zaplanowanego, ważnego działania, a mianowicie wykonania kilku biznesowych rozmów telefonicznych.
Odkładanie na później jest formą unikania niewygodnego uczucia. Unikanie to ucieczka.
Pierwszym krokiem jest oczywiście uświadomienie sobie samemu takiej sytuacji. Jeżeli sam dla siebie odkryjesz ten mechanizm – proces unikania – to również świadomie możesz przez niego przejść.
Zwróć się sam do siebie gdy zauważysz, że robisz rzeczy bez żadnego znaczenia na TERAZ (w moim przypadku brzmiało by to tak: „Paweł czego właśnie teraz unikasz?”
Jeżeli odkryjesz, że chodzi o tak zwane złe samopoczucie to fun zaczyna się wtedy gdy pomimo tego złego samopoczucia robisz to co powinieneś zrobić.
Obserwuj siebie. Wiedz co jest ważne, pilne (np. zapłacenie rachunku – ważne, skorzystanie z toalety – pilne)
Ja i TY, każdy z nas ma swoją „lodówkę do mycia”. Miejsca w które uciekamy od tego co powinniśmy zrobić, od tego co jest ważne.
Powodzenia
Paweł Kosinski
Ale chyba powinno być takie miejsce, w które czasem chcemy uciec. Każdy obowiązkowy człowiek i tak prędzej czy później z tego miejsca wyjdzie. Bo musi:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oczywiście, że takie miejsca mamy, korzystamy z nich każdego dnia, jeśli potrafimy wpisać je w proces naszej aktywności. Moim zdaniem nie powinna być to forma ucieczki ale raczej forma nagrody, na którą z pełnym przekonaniem pozwalamy sobie, ponieważ zasługujemy. Dzięki za komentarz. Pozdrawiam 👍
PolubieniePolubienie