Ograniczone życie

Na dziś przygotowałem zapowiedź, mam nadzieję ekscytującej podróży w „życie w pełni naenergetyzowane”.
Przewodnikiem prowadzącym do tego świata jest Brendon Burchard i jego bestseller „Energia – żyj pełnią życia”.


Brendon Buchard jest jedną z postaci, którą rekomenduję we wpisie „Polecenia noworoczne„, który obok jeszcze kilku osób, tworzy środowisko, którym się „otaczam”.


Ale do rzeczy. Zaczynamy od rozpoznania miejsca, w którym się znajdujemy w życiu. Miejsca, z którego rozpoczynamy podróż do świata, w którym możemy zarządzać swą”całkowitą energią oraz poziomem zaangażowania w życie”.


Autor wskazuje na trzy rodzaje życia, którym żyjemy. Życie ograniczone, życie komfortowe oraz życie w pełni naenergetyzowane.


Dzisiaj krótko o „życiu ograniczonym”.
Żyjemy życiem ograniczonym „albo przez to co się zdarzyło w przeszłości albo przez oczekiwania ze strony innych”.


Aby ewentualnie odnaleźć siebie w tego rodzaju ograniczonym życiu pomocne są wskazówki, które nakreślił Brendon (przytoczę tu, moim zdaniem, najbardziej charakterystyczne).


Kiedy czujesz, że to świat i inni ludzie wymuszają Twój sposób zachowania.

Kiedy przeszłość ukształtowała Cię tak, że Twoi przełożeni, pracodawcy, szefowie w Twoich oczach, wydają się być „panami i władcami”.

Kiedy żyjesz życiem, w którym wydaje Ci się, że jesteś zmuszony robić to, czego oczekują inni. 


Wyjście z tej swoistej klatki (autor nazywa to więzieniem) może nastąpić wg Brendona, na dwa sposoby:


Pierwszy: Gdy w życiu przytrafia się coś wyjątkowego i wywraca się wszystko do góry nogami.


Drugi: ” Gdy podejmiemy, wielki świadomy wysiłek, aby dokonać tego własnymi siłami”Ta droga to przełamywanie ograniczen takich jak „potrzeba aprobaty”, „lęku przed odrzuceniem i niepowodzeniem”.


Osobiście doświadczyłem życia ograniczonego. Był taki okres w moim życiu, w którym byłem zupełnie spłukany.

Problemy osobiste wpłynęły negatywnie na zawodowe. Spółka, której miałem swój nie tylko życiowy wkład przestała dla mnie istnieć, a wynagrodzenie z pracy etatowej wystarczało zaledwie na pokrycie zobowiązan.


Stanąłem w miejscu, w którym zacząłem się cofać. Moja działalność życiowa była w defensywie. Imałem się różnych zajęć, a każdy kto dawał mi zarobić trochę grosza był moim „panem i władcą”.


Wyjściem z tej sytuacji było zerwanie ciasnych więzów przeszłości i otworzenie się na całkowicie nowe możliwości. Udało się ale to już zupełnie inna historia.
Dziękuję za Twój czas.

Pozdrawiam

Paweł Kosinski  

Zapraszam na stronę FB Propasja, gdzie również publikuję tematy, które mogą być dla Ciebie interesujące.

3 myśli na temat “Ograniczone życie

Możliwość komentowania jest wyłączona.