
Słyszałeś o powiedzeniu „nic tak nie jednoczy jak wspólny wróg”?
I oczywiście nie chodzi mi ani o politykę, ani historię, ani też o nic w skali makro. Mam na myśli coś zupełnie przeciwnego, coś co mieści się w nas. Negatywne myślenie.
Negatywne myślenie, które powoduje, że sabotujemy samych siebie, odwlekamy na później nasze działania, logicznie uzasadniamy przebywanie w naszej iluzorycznej strefie komfortu.
Pewnie zdałeś sobie sprawę, że obwiniasz, narzekasz, złorzeczysz w myślach. Negatywny dialog wewnętrzny, słowa, których nie chcemy wypowiadać na głos do drugiej osoby z różnych powodów. Sam te powody znasz.
W tej kwestii możemy sobie „klepnąć piątkę, znamy siebie i słyszymy siebie samych wielokrotnie, w myślach wypowiadamy nawet do półtora tysiąca słów dziennie i jest to z reguły negatywny dialog wewnętrzny.
Jeżeli nikomu, nawet sobie samemu ani niczemu nie złorzeczyłeś w myślach – pierwszy rzuć we mnie kamieniem komentując negatywnie ten tekst.
Jednak jeżeli założymy, że to negatywne myślenie jest naszym wrogiem ( a opierając się o własne doświadczenie uważam że jest ) to kogo ono łączy?
Innych ludzi myślących podobnie. Lubimy sobie ponarzekać. Tym bardziej gdy spotkamy się z drugą podobnie myślącą bratnią duszą. Podgrzewamy nasz zapał. To dlatego często podczas spotkan z przyjaciółmi nie jesteśmy zaangażowani w rozwiązywanie swoich problemów ale obgadujemy problemy innych. Jakby byśmy sami ich nie mieli.
Ale czy łączy nas potrzeba bycia negatywnym ?
NIE – pragniemy więzi, połączenia, relacji – jesteśmy „zwierzętami stadnymi”.
Ale dlaczego wspólnym elementem jest negatywne myślenie ? Bo jest powszechne, jest wszędzie, jest łatwe i tanie. I dlatego gdy chcemy budować lepszy świat, naprawiać go z negatywnym sposobem myślenia – nic dobrego z tego nie wychodzi.
Ale zanim przystąpimy do wymiany znajomych – co nie jest dobrym rozwiązaniem – przyjrzyjmy się sobie samym.
Często mając wiedzę i nieskonczoną ilość szkolen nie możemy zrealizować tego czego pragniemy. Dlaczego ?
Czy może kryć się za tym nasze głęboko zakorzenione negatywne myślenie ?
Jeżeli przyjmiemy za prawdziwą, tezę, że negatywizm jest naszym programem domyślnym („domyślny” oznacza nasz podstawowy,automatyczny sposób umysłowej reakcji) to jedynym rozwiązaniem jest świadomy wybór zmiany sposobu myślenia.
Czyli trzeba opanować siebie zgodnie ze słowami Petera Sage:”Jeśli spróbujesz opanować cokolwiek innego, zanim opanujesz siebie, marnujesz swój czas”
Ponieważ
„Mój świat wewnętrzny tworzy mój świat zewnętrzny” T. Harv Eker.
Jak to zrobić ?
Możemy sięgać po wiele żródeł od filozofii, psychologii czy literatury duchowej ale jest jeden wspólny mianownik dla wszystkich nauk, wskazan i mądrości – praktyka.
Systematyczne powtarzanie – to tak jakbyśmy wgrywali sobie nowy program.
Negatywne myślenie stało się naszym domyślnym oprogramowaniem ponieważ nasze otoczenie nas tym bombarduje systematycznie i każdego dnia. Po pewnym czasie sami mówimy tym samym językiem, używamy tych samych kodów porozumiewania się ze światem zewnętrznym.
Dlaczego tego nie zrobić w przeciwną stronę ?
I jeszcze zaznaczę, rozwiązaniem jest świadomy wybór porzucenia negatywnego myślenia. Innymi słowy skupieniu się na rozwiązaniach i tylko rozwiązaniach.
Po to powstała Propasja. Każdego dnia skupiamy się na rozwiązaniach. Tworzymy społeczność, która nie jest problemem ale rozwiązaniem problemów. Do uczestniczenia w tym procesie serdecznie Cię zapraszam.
Wracając do systematycznego powtarzania – skupiamy się na samokontroli, nad naszym światem wewnętrznym – kierujemy naszą uwagę na rozwiązania. W celu dokonywania świadomych wyborów, odporności na negatywizm mamy powtarzać to tak długo aż będziemy to robili automatycznie.
Na zakonczenie kilka sugestii na poprawę samooceny ( Źródło Trening NLP Ian McDermot, Wendy Jago) jakbyś nie wiedział/a od czego zacząć:
- rozkoszuj się w myślach, bez pośpiechu, tym wszystkim co dobrze poszło w ciągu dnia,
- powtarzaj w wyobraźni pozytywne wydarzenia,
- chwal siebie – to przejaw troski o siebie i nagrody,
- dodawaj sobie otuchy,
- pocieszaj siebie,
- przypominaj sobie chwile szczęścia – to co wprawiło Cię w dobry nastrój.
Trzymaj się również tego:
- nie chwal się,
- nie poniżaj innych,
- nie popisuj się,
- nie dominuj w rozmowie,
- nie opowiadaj o swoich osiągnięciach.
I od teraz zacznij to robić – skupiaj uwagę na rozwiązaniach – czego Tobie i sobie życzę !
Paweł Kosinski
Image by Lothar Dieterich from Pixabay