Chcemy zdobywać coś, chcemy uniknąć czegoś i chcemy pozbyć się czegoś. Jednym zdaniem „CHCENIE” jest cool, a zwłaszcza gdy kierujemy je do siebie samych.
Wiesz dobrze, że „silne chcę”(z energią żądania) zwrócone do innych ludzi konczy się, wcześniej czy później, płaczem i zgrzytaniem zębami.
Z doświadczenia wiem, że to umowne „JA CHCĘ” – w większości przypadków kierowało moją uwagę na zewnątrz mnie. To znaczy, to czego chcę jest poza mną, poza moją osobowością. Jak zapewne wiesz i prawdopodobnie również tego doświadczasz, podobnie jak i ja, że jest inny rodzaj „Ja chcę”. „Ja chcę” skierowane do siebie, często wypowiadam je w dialogu wewnętrznym i odnosi się ono do mojego zachowania, sposobu myślenia, postawy mentalnej.
Nie jest trudno zgadnąć, że strategia:
- jak świat się zmieni będę szczęśliwy,
- jak tylko ktoś mnie pokocha będę czuł się dobrze,
- jak tylko zarobię milion będę czuł się bezpieczny…..
Czyli strategia osobowości chcę czegoś od innych i świata, jest wątpliwa jeżeli chodzi o spodziewane efekty. Natomiast strategia osobowości wymagającej właściwego zachowania, sposobu myślenia i postawy mentalnej daje większe możliwości realizacji:
- bez względu na to co zaoferuje mi świat będę potrafił z tego skorzystać,
- bez względu na to czy ktoś mnie pokocha czy też nie pokocha będę czuł się dobrze,
- jak zarobię milion to będę wiedział co z dalej zrobię.
Innymi słowy: w odniesieniu do powyższych przykładów – co powinienem wiedzieć aby wykorzystać to co oferuje mi świat, jak nauczyć się kochać ludzi bezwarunkowo, w jaki sposób mogę rozwinąć moją inteligencję finansową.
Świadomość tego co do siebie mówimy w myślach ma znaczenie nie tylko poznawcze (jaką osobowością gramy rolę życiową) ale i sprawcze. Przecież to jak i co do siebie gadam wpływa na mój nastrój, zachowanie, relacje, skuteczność.
Pewnie zgodzisz się ze mną, że nie tylko gadamy do siebie ale również prowadzimy ze sobą dialogi, jakby było „naszych JA więcej”.
Według teorii, które są ogólnie dostępne, posługujemy się wieloma osobowościami kształtowanymi od dziecinstwia, a nawet wcześniej. Osobowości różnią się od siebie, każda z nich ma swoje cechy. Ich różnorodność wpływa na nasz sposób postrzegania i interpretacji rzeczywistości, co z kolei ma wpływ na zachowanie w zależności od okoliczności tu i teraz.
I nie mam zamiaru w to się zagłębiać, bo cię zanudzę. Nie jestem psychologiem ani psychoterapeutą. Jeżeli chcesz zacząć przygodę z konceptami osobowości i pracy z jej częściami to możesz zmierzyć się z takimi pracami jak „Voice Dialogue” autorstwa Hala i Sidry Stone’ów czy „Multimind” Roberta Ornsteina.
Albo bardziej przystępnymi i praktycznymi dla każdego z nas „Success and Change” Mateusza Grzesiaka.
Osobiście polecam „Design your Life” Sławomira Lutra, jeżeli chcesz na poważnie „zająć się sobą”.
Wracając do osobowości. Na szczęście nad tym wszystkim jest świadomość, świadomość tego co jest.
Dlatego, przy odrobinie samoświadomości, czy samoobserwacji każdy z nas może odkryć, rozpoznać, która osobowość w danej sytuacji dominuje. Czy jest to osobowość, która czegoś chce od innych, czy tez jest to osobowość, dzięki której wymagamy od siebie.
Owszem można odkrywać w sobie osobowości dziecka (żądającego od innych karmienia) aby ją sobie uświadomić i przestać się z nią utożsamiać ale również można, pomimo niechęci i oporu nauczyć się zdobywać i przyrządzać pokarm dla siebie. Czyli wykreować aktywną osobowość, która wymaga przede wszystkim od siebie, zarówno opanowania nowych umiejętności jak i wprowadzenia ich w praktyczne, codzienne życie.
Przesunięcie dominacji od biernej osobowości „Ja chcę od innych” do aktywnej osobowości „Ja chcę od siebie” zaowocuje samodzielnością, a stąd już krok do swobody.
Odkrycie czy przede wszystkim wzbogacenie siebie o cechy Osobowości aktywnej „ja chcę od siebie” – jest drogą rozwoju w każdym obszarze życia, od poziomu egzystencji do poziomu wartości i przekonan, dzięki którym odczuwamy satysfakcję, sens i radość życia.
Jak to zrobić. Odpowiedź jest prosta – zacząć się uczyć. Dostęp do wiedzy jest nieograniczony. Rozpoznanie tego kim musiałbyś / musiałabyś się stać aby osiągnąć to czego chcesz jest wstępem do przemiany.
Prawdopodobnie już w następnym wpisie wspomnę o sile sprawczej, energii, która nas popycha do konkretnego działania, do podejmowania decyzji.
Na koniec, wezwanie.Już teraz zadaj sobie pytanie czego chcesz od siebie, a odpowiedź wskaże ci po jaką wiedzę sięgnąć aby zdobyć nowe praktyczne umiejętności.
Dziękuję za Twoja uwagę.
Pozdrawiam
Paweł Kosinski