
Człowiek otrzymał życie, a nie sposób na życie. Natrafiłem na to wskazanie w filozofii obiektywistycznej, brzmi ono dosłownie: „Człowiek otrzymał życie, a nie przetrwanie”. Podobnie jak „otrzymał umysł, a nie jego zawartość”. Zwróciło to moją uwagę, ponieważ wskazuje na wręcz konieczność osiągania – jeżeli mamy pragnienie życia. Wskazuje na to aby skupić się na tym, co jest ode mnie zależne, na co mam wpływ i ciągłe jego poszerzanie.
Otrzymałem życie i teraz moja w tym głowa aby je przeżyć, najlepiej jak tylko się da.
„Konieczność osiągania” brzmi jak ekscytujące wyzwanie rzucone samemu sobie. Pragnienie, którego zaspokajanie daje przyjemność, jak wypijanie chłodnego napoju w upalny dzień.
Najzabawniejszą i zarazem tragiczną w skutkach przeszkodą w realizowaniu tej „konieczności osiągania” jest wiara w przekonanie – wiara, a nie wiedza- , które można zawrzeć w jednym zdaniu:
„Kimże ja jestem, że ośmielam się cokolwiek osiągać ?”
Z wiarą jest tak, że nie można jej udowodnić, to co udowodnione zamienia tę wiarę w wiedzę. Najprostszym i racjonalnym sposobem na znalezienie odpowiedzi na to podchwytliwe, podłe i nieludzkie pytanie, któremu pozwoliliśmy zaistnieć w naszym umyśle, jest udowodnienie sobie jego wartości.
Sprawdzenie czy w 21 wieku z tak powszechnym dostępem do wiedzy i możliwości zdobywania nowych umiejętności, ośmielenie się osiągać wymaga jakiegoś ponadludzkiego pozwolenia ?
Kto był zdolny do wpajania nam tego typu autodestrukcyjnych pytań ? Czy czasem nie była to osoba, obawiająca się o swoje przetrwanie ale przetrwanie kosztem innych ? Czy w jej interesie nie leżało utrzymywać innych w niewiedzy i strachu przed nieznanym? Czy w interesie takiej osoby nie leżało „bycie kimś” ale nie poprzez własne osiągnięcia ale poprzez trzymanie innych w przeświadczeniu, że są nikim, że są słabi i tchórzliwi ?
Sprawdźmy czy możemy się ośmielić cokolwiek osiągać. Już najwyższy czas uaktualnić wiarę w siebie i wiedzę o sobie. Zacznijmy osiągać. Czego Tobie i sobie życzę.
Pozdrawiam
Paweł Kosinski