Przedstawiciel na swoim

Czy wiesz jakim osobowym samochodem można podjeżdżać pod 15 centymetrowy krawężnik ?….. służbowym !


Zacząłem od tego starego głupiego żartu nie dlatego, że wydawał mi się śmieszny ponad 20 lat temu ale dlatego, że wskazuje na podejściedo „nie swojego”, do nie swojej własności. 
Nie mam żadnej pewności czy z takim podejściem nie mamy do czynienia również w obecnych czasach. Mam nadzieję, że pokolenie wychowane w „socjali-stycznym systemie politycznym” już takiego nastawienia się pozbyła.


Jednak przyznasz, że coś w tym jest , że jak otrzymujesz coś „darmo” to niekoniecznie darzysz to właściwym szacunkiem.
Ale dzisiaj finansowy wtorek, a nie umoralniająca  szkółka niedzielna.

 
Jeżeli wyobrazimy sobie finanse osobiste jako worek, do którego trzeba wkładać pieniądze to z samej umiejętności zarabiania pieniędzy, z naszej zaradności, pracowitości możemy zrobić przykry obowiązek.


A zamiast przyjemności używania pieniędzy wniesiemy do naszego życia chciwość i skąpstwo !
Jak prawdziwe wydaje się powiedzenie:”Pieniądze nie używane nie mają żadnego znaczenia”
I powiedz szczerze czy nie chciałbyś mieć frajdy z tego JAK zarabiasz pieniądze i JAK ich używasz ?


Dawno, dawno temu, miałem przyjemność zarabiania pieniędzy jako przedstawiciel handlowy w branży budowlanej, w sektorze wykonczeniowym (okna, drzwi, podłogi).


Nawiązywanie kontaktów z właścicielami firm lub ich decyzyjnymi przedstawicielami, przedstawianie oferty, sprzedaż hurtowa… Ale również kontakty z inwestorami indywidualnymi, którym prezentowałem ofertę wprost na placu budowy ich wymarzonych domów rodzinnych. To wszystko było interesującym zajęciem. 


Biznes to sprzedaż. Produkt, usługa, sprzedający, nabywający. Moim zadaniem było budowanie rynku hurtowego (partnerów do wieloletniej współpracy) oraz detalicznego bez dłuższej perspektywy aktywnej współpracy, jak często można wymieniać w domu drzwi i okna. 


Podsumowując baza danych (partnerów,właścicieli hurtowni, składów budowlanych oraz sklepów) stanowiła niejako kapitał.
Przyznasz, że praca w tym zawodzie możebyć przyjemna, pomimo tego, że nie pracujesz „na swoim”. 
Prawdopodobnie, również uznasz to za zupełnie normalne, że wspomniana baza danych – cały zbudowany rynek – był własnością mojego pracodawcy. Byłem zatrudniony na umowę o pracę, stała pensja, bez żadnego najmniejszego udziału z rynku.


Nie ma w tym nic dziwnego, z drugiej strony to mój szef ogarniał całość przedsięwzięcia, włączając w to  używany przeze mnie służbowy samochód z laptopem…
Byłem elementem większej całości i lubiłem to czym się zajmowałem. 


Czy mogłem przejść „na swoje” ? Jedynym kapitałem, który posiadałem były osobiste relacje z kontrahentami (baza danych).
Pomijając różnego typu formy zatrudnienia, system prowizyjny czy nawet samozatrudnienie, które w tamtych czasach nie było powszechne, nie miałem żadnych realnych szans.


Albo powiem to dosadnie: Nie widziałem dlasiebie możliwości. 


Inna sytuacja była z montażystami drzwi, okien i podłóg, z kapitałem umiejętności i inwestycją w odpowiedni sprzęt przejście na tak zwane „swoje” było realne.


Zresztą do dzisiaj znam osobiście właścicieli niezależnych grup montażowych, którzy zaczynali nie „na swoim”, a dzisiaj mają już własne niezależne firmy. 


I teraz zmierzam do sedna tej, trochę przy długiej opowieści. Nie wiem jakim cudem, ominęły mnie w tamtych czasach formy pracy polegające również na budowaniu rynku. Opierających się na podobnie solidnych produktach i pracy do złudzenia przypominającą zajęcie przedstawiciela handlowego (?)


Pracy na „swoim” w modelu współpracy z producentem. W modelu, w którym również buduje się rynek partnerów oraz klientów indywidualnych.
W modelu współpracy, w którym wszystkie nawiązane relacje, ten cały kapitał, zostaje ze mną, mam w tym swoje udziały. Nawet wtedy gdy po jego odpowiednim zbudowaniu, przestanę aktywnie się nim zajmować.


Praca „na swoim” jest możliwa. Dlatego nie jest za późno ale i nie ma na co czekać aby takie możliwości dostrzec.


Zawsze będę Cię zachęcał do poznawania innych form zarabiania pieniędzy. Zresztą tym się tutaj zajmujemy. Abyś nie przegapił 20-stu lat tak jak ja przegapiłem.


Aha ! Proszę nie pokonuj wysokich krawężników żadnym samochodem osobowym.

Pamiętaj, że pieniądze nie używane nic nie znaczą. Zarabiaj je z przyjemnością.
No i jak zwykle trzymaj się kieszeni !

Pozdrawiam

Paweł Kosinski. 
Image by Free-Photos from Pixabay