Kilka słów z cyklu „Uwolnij swoją głupotę czyli odpuść sobie lęki”.
Głupotą jest zaniechanie działania ze wględu na ten nieprzyjemny stan niepokoju, napięcia, skrępowania czy też zagrożenia. Dlaczego ? Ponieważ ten stan nie jest związany z bezpośrednim zagrożeniem ale z „wyobrażeniową bańką” -naukową definicje lęku znajdziesz m.in. w: wikipedia .
Głupota w stylu „chciałbym / chciałabym ale boję się” nie pozwala spojrzeć na coś co mamy do zrobienia jak na wyzwanie ale jak na barierę, nieprzekraczalną granicę. Stawia nas w pozycji obronnej do codziennego życia.
Podkreślam słowo chciałbym – wskazuje ono na wrażenie, odczucie by:
- powiedzieć NIE – w sytuacji, na którą się do tej pory zgadzałem z obawy, że utracę twarz porządnego człowieka, wyjdę na głupka (a przecież chcę utrzymać rolę mądrego) …
- powiedzieć TAK – w sytuacji, gdy wszyscy zaprzeczają a jestem pewien mojego zdania
- odezwać się, zignorować, milczeć, zrobić to, przestać robić … (wiesz, że można tak długo).
Są właśnie takie rodzaje działań, przed podjęciem których czuję w ciele tę emocję. To prawdziwa, nie urojona, reakcja ciała, odczucie: ścisku w klatce piersiowej, w okolicach żołądka czy suchość w gardle, drżenie rąk, nóg, zmiana intonacji głosu. Wystarczy zwrócić na to swoją uwagę. Jest to rodzaj samoobserwacji ciała, wglądu we własne ciało, a nie tylko bycie zanużonym we własnych myślach.
Jeżeli już zaobserwowałem, zlokalizowałem, uświadomiłem sobie reację ciała to nadchodzi czas na reakcje myślowe -interpretacje. I tu zaczyna się jeszcze lepsza zabawa. Otóż te reakcje myślowe są nawykowe, wyuczone i często nieświadome – co jest całkiem zrozumiałe z punktu widzenia mózgu, który zarządza niewyobrażalnie dużą ilością informacji.
Tak jak w przypadku samoobserwacji ciała, posługujemy się własną uwagą aby spojrzeć na myśli. Obserwujemy własne myśli. Jak wspomniałem wcześniej interpretacja emocji odbywa się automatycznie. Gotowe myśli, pielegnowane często od wielu lat, pojawiają się w polu świadomości. W moim przypadku emocje w ciele związane z pewnym rodzajem aktywności, z działaniem, z automatu interpretowałem negatywnie-„chciałbym a boję się”.
A przecież, od tego jak ją zinterpretuje zależy czy działanie podejmę, a jesli już, to jakość i skuteczność jego wykonania. Przecież od tego czego się boimy uciekamy na różne sposoby, co wydaje się być racjonalne ale bardzo głupie gdy nie możemy naszego „boję się” oprzeć na faktach. Wtedy widzisz głupotę – lęk oparty na złudzeniu. Użyłem nazwy bańki wyobrażeniowej, która tak jak bańka mydlana pęka gdy dotknie czegoś solidnego. Tym czymś solidnym dla bańki wyobrazeniowej jest rzeczywistość. Iluzja rozbija się o rzeczywistość.
Przykład: „nie nagram podcastu ponieważ boję, że nikt tego nie wysłucha a jeśli już to uzna, że jestem głupi” – typowa bańka wyobrażeniowa – głupota w czystej postaci.
Nagranie podcastu nie zależy od ewentualnych słuchaczy, tylko ode mnie i od darmowych narzędzi, ogólnie dostępnych. Jeżeli pociąga cię ta zabawa w nagrywanie, masz z tego fun to rób to nie myśląc o słuchaczach, przyjdzie na to czas gdy się pojawią. Boisz się oceny ze strony innych ? Nagraj jakiś dowcip, lub fragment ciekawej ksiązki i dodaj od siebie osobisty komentarz, nawet w jednym zdaniu.Ludzie oceniają to co robię, nie oceniają mej istoty. – ale to już inny temat.
Zrobisz pierwszy krok, zrobisz i następny. Rozpoczniesz proces, który cię kręci. Jeżeli nikt tego nie wysłucha to będziesz miał swój poligon doświadczalny bez widowni, zaczniesz szukać i znajdziesz temat, których dotyczy wielu. Myślisz, że wszyscy wiedzą czego chcą ? Otóż nie. Osobiście nie wiem dokąd zmierzam ale wiem, co sprawia mi zadowolenie i robię to. Staram się być autentyczny, taki jestem. Opisuję i opowiadam o przygodzie publikowania, w jakimś sensie siebie, przyjmując za podstawę pokorę wobec własnych słabości, ignoracji i często głupoty ale jednego jestem pewien to jest moja historia o życiu codziennym.
I teraz, wracając do interpretacji emocji przez umysł. Jeżeli jest ona negatywna i wiem, że jest automatyczna i jestem tego procesu świadomy to przecież równie dobrze mogę nazwać ten ścisk w żołądku – „ekscytacją”, to też urojenie ale pociąga, motywuje. Świadomie zamieniam „chciałbym ale boję się” na „Nie mogę się doczekać”, „Chcę się sprawdzić”
Nie jestem psychologiem i nie mam zamiaru nim być, opisuję to co działa, na podstawie własnych doświadczeń. Między innymi dzięki zmianie nastawienia umysłu (własnie poprzez zmianę interpretacji emocji) piszę teraz ten tekst, bo od zawsze chciałem pisać ale bałem się – to była moja głupota, której się pozbyłem, uwolniłem ją, przestałem pielęgnować. W pierwszym odcinku podcastu mówiłem o tym jak to, co nazywałem lękiem zamieniło sie w zaangażowanie.
Przyjęcie postawy pozytywnej „Nie mogę się doczekać” i równocześnie „atakującej” -chcę się sprawdzić – „atakującej” wobec tego co nas spotyka, pozwala nam stać się napastnikiem, który jest w pewnym stopniu kreatorem działania w danej sytuacji. „Zmień sposób myślenia, a zmieni się twoja rzeczywistość” to powiedzenie pochodzące prawdopodobnie z buddyzmu, wskazuje, moim zdaniem na to, co chcę powiedzieć.
Głupota przeszkadza w smakowaniu, próbowaniu, testowaniu tego co jest w Życiu.
Teraz trochę o moim następnym eksperymencie związanym z nastawieniem umysłu. Chcę nastawić umysł na przyjemność „niewypalaniapapierosa” .
Zaczynam od teraz, bo czekać nie ma na co. Jestem podekscytowany i „podkręcony” tym procesem. Proces przyjemności z niewypalania papierosa, ale jazda !!!
dzięki za twoją uwagę
Paweł Kosiński.
Edycja 21/01/18
Wczoraj opublikowałem ten post a dzisiaj chcę dodać istotną informację. Otóż, o nastawieniu umysłu można znaleźć wiele publikacji nie tylko naukowych. Właśnie dzisiaj zamówiłem książkę Mel Robbins ” The 5 Seconds Rule”, w której jest przedstawiona technika zmiany nastawienia umysłu. Mam zamiar testować na sobie tę technikę, a efektami podzielę się z Tobą.