Co masz do zaoferowania

Zwróć uwagę na te przykładowe tytuły: 5 kroków do bycia szczupłym, 6 powodów dla których powinieneś to zrobić, 7 kroków do osiągnięcia mistrzostwa, 8 cech charakteryzujących pracoholików….


Dlaczego tytuły są tak formułowane ? Ale to pewnie już wiesz ! Tego typu tytuły są nawet konieczne abyś zwrócił na nie chociaż ułamek sekundy swojej uwagi.


Faktem jest, że olbrzymia ilość informacji bombarduje nas już tylko z mediów społecznościowy.
Jednak jakże prawdziwe wydaje się powiedzenie:


Świat ludzkich spraw jest wciąż taki samtylko więcej się o tym publicznie gada.


Dodam do tego powiedzenia jeszcze jedno zdanie: Dla niektórych z nas to właśnie samo gadanie jest celem samym w sobie. 


Wydaje się, że wszyscy walczą o uwagę odbiorcy, ale przecież gadanie powinno czemuś służyć.
Jeśli gadamy aby zwrócić uwagę odbiorcy to rodzi się pytanie: Jeżeli odbiorca zwróci już swoją uwagę na nasze zdjęcie, grafikę, tytuł, cytat, artykuł… – to co wtedy ? Co mamy mu do zaoferowania ?

Przyznaję, że należałem do tego grona nadawców treści w internecie, którzy gadali tylko dla samego gadania.
Pompowałem własne ego, każdy like , komentarz wprawiał mnie w to znane samopoczucie – „tak jestem, istnieję”.


Ale nie długo to trwało. Nadszedł moment, w którym uświadomiłem sobie, że nie zdobywam żadnej umiejętności, nie czułem, że się rozwijam…. pompowanie ego to strata czasu własnego, świadomego życia ale przede wszystkim życia odbiorców. 


Zdałem sobie sprawę, że zabieram publicznie głos (temu właśnie służą media społecznościowe) ale kompletnie nie mam nic do zaoferowania drugiemu człowiekowi.


Ostateczne przebudzenie, czyli uświadomienie sobie tego, nadeszło z chwilą gdy odbiorcy zaczęli pytać, zaczęli zadawać pytania !


Wtedy byłem przerażony, zadając sobie pytanie: Kim jestem aby udzielać odpowiedzi… Zresztą wydaje mi się, że wiesz o czym mówię jeśli spotkałeś się z podobną sytuacją z własną aktywnścią w mediach społecznościowych.


Zrozumiałem, że powinienem mieć coś konkretnego dla Ciebie, dla osoby, która daje swój czas i może zadać sobie pytanie typu: Co ten gość ma do zaoferowania ?


Dla przykładu:
Dziennikarz – redagując informację związaną z wydarzeniami na świecie, często, a nawet przede wszystkim, w media społecznościowe wykorzystuje do skierowania uwagi na gazetę, czasopismo czy portal, gdzie możemy nabyć subskrypcję. W ten sposób monetyzuje swoją działalność – oczywiście nie znam dokładnie wszystkich mechanizmów, a zresztą jest to temat na inny wpis.


Pisarz – media społecznościowe wykorzystuje nie tylko dla utrzymania kontaktów ze społecznością, która czyta jego książki ale przede wszystkim dla „lansowania” swojej twórczości, pomimo tego, że robi to przede wszystkim odpowiednia do tego agencja. Oczywiście pisarz może sam wydawać swoje ksiażki i jego posty i wpisy, co pewien czas będą ofertą zakupu.


Polityk – media społecznościowe dla uzyskania poparcia poglądów, jakie reprezentuje jego partia, a którą reprezentuje. Mając do zaoferowania nadzieję, którą zjednuje sobie zwolenników. Po wygraniu wyborów polityk wraz z partią może wprowadzać obietnice w życie… jeżeli nie to przy następnych wyborach będzie mniej wiarygodny…


I tak można przejść praktycznie przez wszystkie grupy grupy zawodowe od hydraulika, freelancer’ów, przedsiębiorców i celebrytów…. Każdy ma coś do zaoferowania. 


Znalazłem i ja,  krótko o tym opowiem. 
Zaczęło się niewinnie od bardziej świadomego zainteresowania budżetem rodzinnym – zacząłem szukać narzędzi, dzięki którym nie tylko pod-reperuję domowy portfel, ale dadzą możliwość uwolnienia się od pracy etatowej – pracy na przysłowiowym zmywaku – jak przystało na emigranta. 


Czyli uwolnienia się od pracy poniżej ambicji i aspiracji, która w każdym z nas jest i odgrywa bardzo ważną rolę.


Znalazłem polski projekt związany z :

Po pierwsze: profilaktyką zdrowia czyli coś przede wszystkim dla ludzi zdrowych (więc nie muszę udawać lekarza, który ma lekarstwa na wszystko).


Po drugie: projekt związany z nowoczesną ekonomią, ze współczesnym modelem biznesowym. Dzięki temu mogłem zacząć od zera, bez kredytów bankowych, bez konczenia szkół biznesowych ani różnego typu certyfikatów.


Po trzecie: projekt związany z rozwojem osobistym, a to jest podstawa dostosowania się do pedzącego świata.


Po czwarte: najważniejsze –  projekt, jako narzędzie, którym mogę się posługiwać praktycznie do ostatnich dni mego świadomego życia.


Stąd też mój czytelniku, dziedziny, w których poszukuję informacji i dzielę się z Tobą związane są ściśle z moją działalnością. Działalnością, której promocją zajmuję się każdego dnia. I pragnę robić to w taki sposób abyś znalazł coś PRZYDATNEGO DLA SIEBIE.


Ta sytuacja pozwala to mi wręcz czekać na pytania, komentarze, ponieważ mam wreszcie coś do zaoferowania.


Życzę Ci tego samego.

Pozdrawiam

Paweł Kosinski


Image by Free-Photos from Pixabay